Brok. Po pożarze muszą szybko zbudować dom. - Nie wyciągamy rąk po pomoc, ale nasza sytuacja jest trudna
Po pożarze ich dom nie nadaje się do zamieszkania. Muszą budować nowy. To ogromne obciążenie finansowe, któremu mogą nie podołać. Na pewno są dobrzy ludzie, którzy będą mogli im pomóc.
To była sobota 21 kwie-tnia. 18-letni syn Zuzanny Popławskiej z Broku około godziny 19.00 zawiózł rodziców do rodziny, która mieszka niedaleko. Potem wrócił do domu, ale za chwilę wyszedł.
- Gdy za jakiś czas wrócił, najpierw zobaczył, że na ulicy obok naszego domu stoją wozy strażackie - opowiada pani Zuzanna. - Po chwili dotarło do niego, że pali się nasz dom. Strażacy musieli wybić okno, żeby wejść do środka.
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- dlaczego doszło do pożaru
- jak wyglądało życie po pożarze pogorzelców
- jak próbują sobie poradzić w tych trudnych chwilach
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień