Harują w magazynowej hali, w ukropie i smrodzie, przerzucając ręcznie setki opon. Domagają się godnych pensji za ciężką pracę

Czytaj dalej
Fot. Paweł Chwał
Paweł Chwał

Harują w magazynowej hali, w ukropie i smrodzie, przerzucając ręcznie setki opon. Domagają się godnych pensji za ciężką pracę

Paweł Chwał

Gorąco, smród gumy, a do tego ciężka praca związana z magazynowaniem opon i ich załadunkiem na ciężarówki. Załoga tarnowskiego oddziału firmy Raben Logistics wyszła na ulicę, aby przy otwartej kurtynie walczyć o przyzwoite płace i lepsze warunki zatrudnienia.

Pikieta, która odbyła się kilka dni temu przed centrum logistycznym TC Dębica S.A. przy ul. Szklanej w Tarnowie zgromadziła około jednej trzeciej załogi, która liczy ok. 180 pracowników.

- Pracujemy bardzo ciężko, a wynagrodzenia, które dostajemy do kieszeni, kompletnie tego nie odzwierciedlają - irytują się magazynierzy i obsługujący wózki widłowe. Ich miejscem pracy jest wielka hala. Zimą ręce drętwieją im z chłodu, latem duszą się z gorąca.

- Od ciągłego przerzucania tych opon bolą ręce, a głowa po robocie pęka od wdychania smrodu opon. Nowi, którzy przychodzą na próbę, nie wytrzymują w takich warunkach zbyt długo i szybko się stąd zwijają. My wprawdzie jeszcze jesteśmy, ale jak firma dalej będzie nas tak traktować, to też odejdziemy - mówią protestujący.

Czytaj więcej:

  • Wzrost podstawy wynagrodzenia to nie jedyne żądania
  • W Raben Logistics odpierają zarzuty o to, że pracownicy są źle opłacani
Pozostało jeszcze 70% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Chwał

Dziennikarzem jestem od ponad 20 lat. Piszę w zasadzie o wszystkim, dlatego można mnie spotkać na co dzień z nieodłącznym aparatem fotograficznym niemal wszędzie. Specjalizuję się w tematyce społecznej, chętnie opisuję problemy, z którymi muszą zmagać się na co dzień nasi Czytelnicy oraz kuriozalne i niezrozumiałe często decyzje, które uprzykrzają im życie. Lubię odkrywać historię miasta i regionu oraz ukazywać piękne i nieodkryte miejsca, których pod Tarnowem jest mnóstwo.  Każdy dzień w tej pracy jest inny i nieprzewidywalny.


Moja dewiza to: "Każdy temat można opisać w ciekawy sposób, trzeba tylko rozmawiać z ludźmi"

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.