Mieczysław Bubrzycki

Jasienica: Czytelnik donosi o problemie ekologicznym

Góra odpadów w Jasienicy jest tuż za płotem posesji, na której mieszkają ludzie Fot. Mieczysław Bubrzycki Góra odpadów w Jasienicy jest tuż za płotem posesji, na której mieszkają ludzie
Mieczysław Bubrzycki

Zatelefonował do naszej redakcji czytelnik z Jasienicy: - Niepokoi mnie od pewnego czasu, co dzieje się na terenie dawnej bazy GS-u w Jasienicy-Parcelach - mówi.

- Tak naprawdę, to nie dzieje się zbyt wiele poza tym, że przywożone są jakieś dziwne śmieci, które zalegają tygodniami. Niektóre paliły się, co można zobaczyć na własne oczy. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie, czy w związku z tym nie są to odpady niebezpieczne?

Odpady na placu dawnego GS-u

Byliśmy kilka dni później w Jasienicy-Parcelach i uwagi czytelnika potwierdziły się. Na dużym ogrodzonym placu leżą spore gromady zapakowanych w bele odpadów. Niektóre faktycznie sprawiają wrażenie, jakby paliły się, a potem zostały ugaszone. Tablica na placu informuje, że jest to firma „Magazyny Pasterski” z podwarszawskiej Kobyłki.

Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy w Andrz-jewie, teren po dawnej bazie Gminnej Spółdzielni jeszcze kilka lat temu należał do gminy, ale został sprzedany firmie AGD Pasterski z Kobyłki. Niedrogo, bo wpierw ogłaszane przetargi nie zostały rozstrzygnięte. Jak nam powiedział wójt Michał Rutkowski, do tej pory nikt nie zgłaszał do gminy uwag dotyczących tego, co się obecnie tam dzieje. W gminie poinformowano nas, że firma prowadzi działalność na podstawie zezwolenia starosty ostrowskiego z 2014 roku na przetwarzanie i magazynowanie odpadów innych niż niebezpieczne na terenie działki w Jasienicy-Parcelach. Zezwolenie obowiązuje do 29 września 2024 roku. Dotyczy to odpadów z tworzyw sztucznych, które nie są zaliczane do niebezpiecznych.

- Spółka AGD Pasterski to dobrze znana marka w branży tworzyw - powiedziała nam Małgorzata Radomska, prokurent firmy AGD Pasterski z Kobyłki. - Przetwórstwem plastiku zajmujemy się od przeszło 30 lat. Jesteśmy specjalistą zarówno w dziedzinie wtrysku, produkcji włókien syntetycznych oraz recyklingu. Dzięki doświadczeniu, zaawansowanym technologiom i innowacyjnym rozwiązaniom pozyskujemy doskonały jakościowo, czysty i powtarzalny surowiec.

O wysokiej jakości produktów firmy świadczy liczne grono stałych odbiorców krajowych i zagranicznych, mamy klientów z Niemiec, Francji, Belgii, Szwajcarii, Finlandii, Węgier, Czech, Słowacji, Rosji, Litwy, Łotwy i Ukrainy.

Nic złego się nie dzieje

Co do Jasienicy-Parceli, to - jak mówi Małgorzata Radomska - nic złego tam się nie dzieje. Wprost przeciwnie.

- Prowadzimy działalność bardzo pożyteczną dla środowiska - zapewnia. - W Kobyłce mamy zakład produkujący granulat z odpadów plastikowych, które skupujemy w całej Polsce. To z niego powstają różne akcesoria, np. zderzaki samochodowe czy kolanka kanalizacyjne. W Jasienicy-Parcelach magazynujemy skupowane w całej okolicy odpady plastikowe, które następnie są przewożone do naszego zakładu w Kobyłce. Przede wszystkim są tu opakowania rolnicze, m.in. sznurek rolniczy, opakowania po środkach produkcji i folie na kiszonki. To na pewno nie są odpady niebezpieczne, a dzięki temu, że je skupujemy i przerabiamy, nasze środowisko jest czystsze. Naszą działalność prowadzimy w oparciu o uzyskane zezwolenia i przestrzegamy wszystkich warunków, które są w zezwoleniach. My oczyszczamy środowisko, a nie zanieczyszczamy je.

Przedstawicielka firma AGD Pasterski wyjaśnia także, że rzekomo spalone odpady, o których mówi czytelnik, a które też sfotografowaliśmy, to po prostu tak zwane big-bagi, czyli opakowania po węglu drzewnym.

Organem właściwym do kontrolowania, czy zezwolenie jest respektowane, są służby starosty. Spytaliśmy więc w starostwie, czy mają jakąś wiedzę na temat tego, co dzieje się na tym terenie? Z nadesłanej odpowiedzi wynika, że dotychczas ani razu nie kontrolowano firmy działającej w Jasienicy-Parcelach, z powodu „braku jakichkolwiek sygnałów świadczących o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu powyższej firmy”. Starostwo nic także nie wie o kontrolach prowadzonych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Jak nas poinformowano w firmie AGD Pasterski, w Jasienicy- Parcelach niebawem uruchomiona zostanie produkcja granulatu. Już zostały wykonane pewne inwestycje na tym terenie, obecnie firma stara się o zamontowanie tam odpowiedniej stacji trafo. Potem wybudowana zostanie hala i wstawione maszyny. Trudno na razie określić, kiedy rozpocznie się produkcja, ale - jak powiedziała nam Małgorzata Radomska z firmy AGD Pasterski - pracę znajdzie tam około 30 osób.

Wysoka góra śmieci

Niepokój czytelnika z Jasienicy wzbudza także to, co widzi z drugiej strony Jasienicy, obok szosy prowadzącej do Nieskórza, gdzie jest dawna baza SKR.

- Część tej bazy ktoś wykupił i prowadzona jest tam jakaś działalność, ale tuż przy samej szosie, obok ładnie wyremontowanego wielorodzinnego budynku mieszkalnego, składowane są bele z jakimiś odpadami - mówi czytelnik. - To jest pod samym budynkiem, gdzie mieszkają ludzie, więc być może nie są to odpady niebezpieczne, ale robi to bardzo złe wrażenie, bo góra śmieci jest niemal tak wysoka, jak budynek mieszkalny. Ponadto jest tam bałagan. Czy możecie się tym zainteresować?

Spytaliśmy w Urzędzie Gminy Ostrów Mazowiecka, czy znają sprawę. Okazało się, że tak.

- Sprawa jest mi znana i zostały już podjęte działania w celu wyjaśnienia powstałej sytuacji - informuje wójt Waldemar Brzostek.

Okazuje się, że mieszkańcy budynku przy tym składowisku odpadów skarżyli się do pani sołtys Jasienicy, a ona powiadomiła o tym wójta. Sołtys Krystyna Kacpura wielokrotnie interweniowała w tej sprawie, ale także próbowała rozmawiać z pracownikami firmy. Chodzi nie tylko o składowanie odpadów, ale także bałagan: na drodze oraz trawnikach wciąż leżą porozrzucane śmieci, głównie kawałki styropianu.

- Dlatego 24 maja zwróciłem się z prośbą o interwencję do starosty w sprawie firmy Rolek Investments, która prowadzi działalność w zakresie magazynowania odpadów w sposób uciążliwy dla okolicznych mieszkańców - mówi wójt. - Z dokumentów, które mamy w gminie, wynika, że starosta wydał temu przedsiębiorcy zezwolenie na transport i zbieranie odpadów. I dlatego starosta jest kompetentny do przeprowadzenia kontroli i egzekwowania przestrzegania ustaleń zawartych w wydanych decyzjach.

Po naszej interwencji pracownik Urzędu Gminy był w Jasienicy i wykonał zdjęcia, które pokazują, że tego dnia (1 czerwca) teren był uprzątnięty.

- Jednak mieszkańcom w dalszym ciągu przeszkadzają wysokie bele odpadów straszące zza płotu - informuje wójt Waldemar Brzostek. - Wciąż też wskazują na niewłaściwe postępowanie z gromadzonymi odpadami oraz duży bałagan w miejscu prowadzonej działalności. Wiem, że w najbliższym czasie starosta przewiduje kontrolę w tej sprawie, która sprawdzi, czy faktycznie firma działa zgodnie z przepisami.

Tylko do końca wakacji

Firma Rolek Investments należy do Romualda Rolka z Małkini, który w Zawistach Nadbużnych ma firmę Rolek Recykling, a mieszkańcy Małkini narzekają na bezpośrednie sąsiedztwo składowiska odpadów, które tam ma.

- Moja firma gromadzi w Jasienicy odpady ze styropianu, które skupuję, a potem kompaktuję za pomocą specjalnych maszyn i odsprzedaję producentom wyrobów z tworzyw sztucznych - mówi Romuald Rolek. - Nie są to odpady uciążliwe, a ja nie robię nikomu na złość. Zdarza się, zwłaszcza kiedy wieje wiatr, że robi się trochę bałaganu, ale staramy się to uprzątać.

Romuald Rolek ma też dobrą informację dla mieszkańców sąsiedniej posesji.

- Od pewnego czasu nie dowożę już nowych odpadów, tylko przerabiam na brykiet to, co jest na placu - mówi. - Sprowadziłem nawet drugą maszynę, więc wszystkie odpady powinny być skompaktowane do końca wakacji.

Mieczysław Bubrzycki

Pracuję w Tygodniku od 38 lat. Wciąż zajmuję się sprawami lokalnymi, ostatnio - od kilkunastu lat - jestem redaktorem Tygodnika w Ostrowi, ukazującego się w powiecie ostrowskim. Wcześniej w redakcji zajmowałem różne funkcje, byłem m.in. sekretarzem redakcji, kierownikiem działu, teraz jestem redaktorem. Zawsze jednak byłem praktykującym dziennikarzem. I niech tak już pozostanie do mojej niedalekiej emerytury.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.