Kiedy Teresa Gers wyszywa, nerwy jej mijają
Tygrys był pierwszy. Chociaż pochodząca znad morza a od lat osiadła w Ostrołęce Teresa Gers lubi swoje prace na drutach, to haft gobelinowy skradł jej serce. Pokazała swoje prace publicznie po raz pierwszy.
Tygrys był pierwszy. Chociaż pochodząca znad morza a od lat osiadła w Ostrołęce Teresa Gers lubi swoje prace na drutach, to haft gobelinowy skradł jej serce.
Pasiasty kot był pierwszym wzorem, który spróbowała wyszyć jako obraz, do ramek. Pracowała nad nim cały rok. Jak się okazało, niepotrzebnie aż tyle.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień