Mokrylas: policjant nie dopilnował psa i ten uszkodził samochód. Sprawa jest w prokuraturze
Do naszej redakcji przyjechał Wojciech Sobotka, który mieszka w Rososzy. Był wyraźnie poruszony tym, co wydarzyło mu się kilka dni wcześniej w miejscowości Mokrylas. Poprosił nas o interwencję.
W piątek 1 lutego, wczesnym popołudniem, wracałem samochodem do domu... - zaczął opowieść Wojciech Sobotka.
Gdy był już blisko domu i przejeżdżał przez Mokrylas, mijał idącego swoim lewym poboczem mężczyznę, który szedł ze sporym psem. Trzymał go na smyczy.
- Mimo to pies nieoczekiwanie rzucił się w stronę auta i uderzył z całym impetem w prawy bok - wspomina pan Wojciech.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień