Ostrołęka. Justyna Wrzeszcz fotografując, przenosi ludzi w odrealnione światy
Jej zdjęcia wprowadzają w magiczny, odrealniony świat. Pasją ostrołęczanki Justyny Wrzeszcz jest fotografia. - Poprzez innych pokazuję to, co czuję. To oni pokazują mój smutek, czy radość.
Robienie zdjęć jest dla niej oderwaniem się od rzeczywistości, pozbyciem emocji, które zalegają w głowie, inspiracją, tworzeniem świata, w którym otwiera się dla innych.
Jej zdjęcia są inne, czasem odrealnione, bajkowe, czasem trochę demoniczne. Z czego to wynika?
- Jestem marzycielką - mówi Justyna Wrzeszcz.
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- dlaczego Justynie największą frajdę sprawia fotografowanie ludzi
- jakie były jej początki z fotografowaniem
- jak wyglądają jej sesje zdjęciowe
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień