Ostrołęka. Roman Leszczyński: Przechodzę tamtędy, bo mam do tego prawo!

Czytaj dalej
Anna Wołosz

Ostrołęka. Roman Leszczyński: Przechodzę tamtędy, bo mam do tego prawo!

Anna Wołosz

- Nie chodzi mi o te 200 zł grzywny, tylko o sprawiedliwość - mówi Roman Leszczyński z Ostrołęki. - Wiem, że tego nie można porównywać, ale poruszyła mnie historia człowieka, niesłusznie skazanego i uwięzionego, tak głośna ostatnio. Zainspirowała mnie, żeby do was przyjść.

- Chcę opowiedzieć swoją historię - opowiada Roman Leszczyński.

Gruby plik dokumentów, który pan Roman przyniósł ze sobą, ma swój początek w jeszcze jednym dokumencie, którego jednak nie posiada. Dlaczego? To mandat, a on odmówił jego przyjęcia.

Chodzi o zdarzenie z 24 stycznia 2017 roku. Po godz.

W dalszej części artykułu przeczytacie:

  • za co pan Roman otrzymał mandat
  • dlaczego nie zgodził się jego przyjąć
  • co w tej sprawie do powiedzenia mają urząd miasta i sąd
Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Wołosz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.