Psy zagryzły kota na oczach dzieci. Wciąż spacerują bez kagańców!
Doszło do tego 13 sierpnia, po południu. Córki Marzeny Wagner razem z innymi dziećmi bawiły się na placu zabaw obok bloku przy ulicy Reymonta.
- Pani spacerowała z dwoma psami na jednej smyczy, a kotka siedziała w krzakach koło klatki schodowej - opowiada starsza córka pani Marzeny.
Kot, jak mówi kobieta, był dziki, ale nieagresywny. Wraz z córkami dokarmiała go.
- Jeden z psów podszedł do kota i zaczął go obwąchiwać. Wtedy kociczka na niego syknęła, a oba psy rzuciły się na nią - mówi 12-letnia dziewczynka. - Ta pani próbowała jednego odciągnąć, a wtedy pies ranił ją w palec. W końcu pobiegła do klatki, zadzwoniła domofonem po pomoc.
W daszej części piszemy o:
- konflikcie między właścicielami psów a sąsiadami
- losie bezdomnego kota
- problemie zabezpieczenia przed atakami psów
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień