Tobolice: skład węgla burzy w sąsiadce krew
Tobolice, gm. Rzekuń Ten skład węgla jest dla nas uciążliwy - skarży się Justyna Filipkowska. Urzędnicy (i właściciel składu): wszystko jest w zgodzie z przepisami.
Myślałam, że sąsiad zbudował dom, żeby w nim spokojnie mieszkać. Tymczasem niedawno uruchomił tam skład węgla, złomu, ziemi, kostki brukowej i nie wiem czego jeszcze. Czasem jeździ tam koparką do godz. 22.00 i przerzuca te materiały. Odkąd to się zaczęło, nie mieszkamy już w zacisznym miejscu. Czyżby to była samowola budowlana? Z tego co wiem, na tej działce nie ma zarejestrowanej działalności gospodarczej - mówi Justyna Filipkowska z Tobolic, której działkę od wyżej wymienionej oddziela mały lasek.
Pani Justyna o zbadanie sprawy poprosiła pracowników Urzędu Gminy w Rzekuniu oraz Powiatowego Nadzoru Budowlanego w Ostrołęce.
My także poprosiliśmy urzędników o odniesienie do problemu Czytelniczki na naszych łamach. Prosiliśmy o wyjaśnienie, czy na taką działalność pozwala miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
- Do Urzędu Gminy w Rzekuniu wpłynęło pismo Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie Delegatura w Ostrołęce (przekazujące sprawę według właściwości), dotyczące zgłoszenia mieszkańca miejscowości Tobolice, celem sprawdzenia pod kątem przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym składu węgla znajdującego się w Tobolicach - informuje Bożena Jaskólska, sekretarz gminy Rzekuń. - Poruszony został również temat negatywnego oddziaływania na środowisko poprzez zanieczyszczanie pyłem węglowym budynków oraz pobliskiej zieleni. Pracownik zajmujący się ochroną środowiska udał się na miejsce celem ustalenia stanu faktycznego. Z wizji w terenie nie wynikało, aby pył węglowy wydostawał się poza teren działki, na której prowadzony jest skład węgla. Ponadto do dnia dzisiejszego nikt z okolicznych mieszkańców nie zgłosił podobnej uciążliwości. W związku z powyższym nie zachodzą tu przesłanki nadmiernego oddziaływania na środowisko - dodaje.
W ocenie WIOŚ „sprawa ma charakter ochrony interesu indywidualnego skarżącego i wyczerpuje dyspozycję art. 323 ust. 1 Prawo Ochrony Środowiska”.
Sekretarz gminy wyjaśniła, że zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego gminy Rzekuń dla działki, na której prowadzony jest skład węgla, przewidziano zagospodarowanie oznaczone symbolem MU, czyli jest ono przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną oraz zabudowę usługową z obiektami i urządzeniami towarzyszącymi.
- Na terenie MU dopuszcza się lokalizację: obiektów i usług łączonych z funkcją mieszkaniową (w budynkach wolnostojących lub wbudowanych w budynki mieszkalne) lub na odrębnych działkach jako samodzielne usługi nieuciążliwe. Uciążliwość dla środowiska wywołana funkcjonowaniem obiektów i urządzeń usługowych i produkcyjnych nie może wykraczać poza granice własności - podkreśla Bożena Jaskólska.
Urząd wystosował także prośbę do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Ostrołęce o sprawdzenie legalności i zgodności prowadzonej działalności z pozwoleniem na budowę.
Inspektorat, po przeprowadzeniu oględzin, odmówił wszczęcia postępowania administracyjnego w tej sprawie.
Pani Justyna nie zamierza tak tego zostawić.
- Odwołałam się do nadzoru budowlanego w Warszawie. Ta działalność jest uciążliwa, a uciążliwość wykracza poza działkę. Poza tym na podniesienie gruntu i wagę towarową trzeba mieć pozwolenie. Nie jestem pewna, czy właściciel działki takowe posiada - mówi.
Właścicielem tej posesji jest Stanisław Wyrębek.
- Ta działalność nie jest uciążliwa. Węgla nie mam tu dużo, jest dobrze zabezpieczony i przykryty. Nie wykluczam, że w związku z pomówieniami z ust tej pani wystąpię na drogę sądową - powiedział nam.