Tomasz Sagała: Czekam na dziennikarskie śledztwo. Czas to szaleństwo zatrzymać!
O ostrołęckim sądzie zrobiło się ostatnio głośno za sprawą programu „Studio Polska” w TVP Info. Ostrołęczanin Robert Mydło formułował na antenie mocne oskarżenia o korupcji w sądzie. W związku z tą sprawą, ale nie tylko, rozmawiamy z prezesem Sądu Okręgowego w Ostrołęce Tomaszem Sagałą.
Na antenie TVP padły mocne słowa „W Ostrołęce w sądzie można kupić sobie wyrok”. Zapytam prowokacyjnie: Czy rzeczywiście tak jest, i ile to kosztuje?
Tomasz Sagała - Zakładam, że to żart, dlatego odpowiem podobnie. Przyjmuję interesantów w każdy czwartek. Myślę, że cena zaczyna się od dwóch, trzech lat pozbawienia wolności w górę.
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- jakie kroki podejmie Sąd Okręgowy w sprawie zarzutów, które padły na antenie programu
- jak prezes ocenia program "Studio Polska"
- dlaczego prezes ostrołęckiego sądu jako jeden z nielicznych nie został odwołany ze stanowiska
- jak ostrołęcki sąd wygląda na tle innych
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień