Wszystko zaczęło się od odejścia z pracy kościelnego, jednocześnie właściciela firmy pogrzebowej. Dla jednych to oś konfliktu, dla innych - kropla, która przelała czarę goryczy. A na pewno dla tych, którzy spontanicznie zebrali się pod kościołem 8 listopada i żywiołowo wyrażali niezadowolenie z posługi księdza proboszcza.
Zamanifestowało je około 500 parafian, ponad 300 osób podpisało wówczas petycję do biskupa o odwołanie proboszcza. Około godz. 18.00 przed domem parafialnym w Kadzidle zaczął gromadzić się tłum. Na niewielkim podwórku tłoczyło się około 500 osób. Nie było mowy, żeby upchnąć się w sali parafialnej, w której odbyło się spotkanie poprzedniego dnia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień