Działa od dwóch lat, a już jest w czołówce ogólnopolskiego rankingu

Czytaj dalej
Mieczysław Bubrzycki

Działa od dwóch lat, a już jest w czołówce ogólnopolskiego rankingu

Mieczysław Bubrzycki

W drugą rocznicę otwarcia, właściciele „Domu z Sercem” zaprosili współpracowników i przyjaciół placówki, a także - następnego dnia - rodziny mieszkańców.

12 maja w Domu Pomocy Społecznej „Dom z Sercem” w Komorowie odbyły się oficjalne drugie urodziny. Przyjechało ponad 30 osób z Waldemarem Brzostkiem - wójtem gminy Ostrów Mazowiecka - na czele. Byli przedstawiciele Starostwa Powiatowego, Urzędu Miasta w Ostrowi Mazowieckiej, Urzędu Gminy w Starym Lubotyniu, dyrektorki Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie z Ostrowi i Ostrołęki, przedstawicielki Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Ostrołęce, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Ostrowi oraz gminnych ośrodków pomocy z powiatu ostrowskiego, przyjechali dyrektorzy szkół z gminy Ostrów Mazowiecka. Były też wolontariuszki - uczennice klas opiekuńczych z Zespołu Szkół nr 1 oraz Zespołu Szkół nr 2 w Ostrowi.

Honory gospodarza pełnił Paweł Radomski - współwłaściciel „Domu z Sercem”. Opowiedział o domu i o tym, co wydarzyło się tu przez dwa lata. Mieszka tu 48 osób (w tym 19 z powiatu ostrowskiego), ale są także mieszkańcy Ostrołęki, Białegostoku, Elbląga, Dąbrowy Górniczej, Gryfowa Śląskiego, a nawet Austrii - to Polka mieszkająca w tym kraju przez 40 lat. Opiekę zapewniają im pracownicy, obecnie jest ich 20.

Wysoko w rankingu

- Jesteśmy otwarci i to jest podstawowa zasada, którą się kierujemy - podkreślił Paweł Radomski. - Nie zamykamy się przed lokalnym środowiskiem, a rodziny naszych mieszkańców wiedzą, że zawsze mogą tu przyjechać. Stale są u nas wolontariusze, a uczniowie szkoły podstawowej występują u nas nie tylko od święta. Współpracujemy też blisko ze szkołą w Długosiodle, mają u nas praktyki uczennice przygotowujące się do zawodu opiekunki.

Przed rokiem, w pierwszym ogólnopolskim rankingu domów pomocy społecznej dla osób starszych przygotowanym przez „Gazetę Wyborczą”, wśród 110 ocenionych placówek, DPS „Dom z Sercem” znalazł się na wysokim 7. miejscu.

Niemal wszystkie miejsca w „Domu z Sercem” są obecnie zajęte. Niebawem jednak dom będzie miał w ofercie nową usługę, czyli teleopiekę domową.

DPS w Komorowie oraz miasto Warszawa wygrały mazowiecką edycję unijnego konkursu na tego rodzaju usługi. Do tej pory na Mazowszu takich usług nie prowadzono. Wkrótce „Dom z Sercem” będzie mógł je oferować na terenie powiatów: ostrowskiego, węgrowskiego i ostrołęckiego oraz w Ostrołęce. Projekt przeznaczony jest dla starszych osób, które mieszkają samotnie, ale jeszcze nie wymagają stałej opieki. Elektroniczna bransoleta na dłoni wysyłać będzie sygnały do centrum systemu, zwłaszcza wtedy, kiedy będzie potrzebna natychmiastowa pomoc. System działa już w wielu krajach, ale także w wielu województwach w Polsce.

- Mam nadzieję, że ta nowa forma opieki spotka się z zainteresowaniem - mówi Paweł Radomski. - Nie wszystkie osoby starsze muszą przebywać w takich domach, jak nasz. Często wystarczy dyskretny i fachowy nadzór nad nimi.

Podczas drugich urodzin w „Domu z Sercem” wystąpiły też dzieci z przedszkola „Żółty Słonik” Fabryki Mebli Forte. Rzęsiste oklaski dostała również grupa mieszkańców, która zaśpiewała pod koniec imprezy.

Dni otwarte co roku

Sobota 13 maja była Dniem Otwartym w „Domu z Sercem”. Była msza święta, którą odprawił ks. Dariusz Kotarski z miejscowej parafii.

- To pierwszy taki dzień, ale za rok będzie następny - mówi Paweł Radomski. - Adresujemy go do rodzin, których bliscy tu mieszkają. Z zaproszenia skorzystało około 40 osób. Można było zasięgnąć u lekarza informacji na temat stanu zdrowia bliskiej osoby.

Dom to dom, więc nie mogło obyć się bez grilla w plenerze. Drugie urodziny i Dzień Otwarty były też okazją do integracji pracowników „Domu z Sercem”.

Mieczysław Bubrzycki

Pracuję w Tygodniku od 38 lat. Wciąż zajmuję się sprawami lokalnymi, ostatnio - od kilkunastu lat - jestem redaktorem Tygodnika w Ostrowi, ukazującego się w powiecie ostrowskim. Wcześniej w redakcji zajmowałem różne funkcje, byłem m.in. sekretarzem redakcji, kierownikiem działu, teraz jestem redaktorem. Zawsze jednak byłem praktykującym dziennikarzem. I niech tak już pozostanie do mojej niedalekiej emerytury.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.