O czym mówili duchowni na ślubie Ewy Mielnickiej i Łukasza Cekały?
Gdy już kościół w Lipnikach się wypełnił, najpierw do świątyni z drużbami wszedł Łukasz Cekała, a potem Ewa Mielnicka prowadzona przez Dariusza, brata. Przed naszą miss kroczyły dzieci ubrane po kurpiowsku. Odgrywały ważną rolę - w końcu to pod ich opieką były obrączki!
Proszę nie płakać!
- Pani Teresko, proszę nie płakać. W dobre ręce oddaję! - powiedział na początku mszy do mamy Ewy Mielnickiej proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Lipnikach Krzysztof Konopka. A Ewa po jego słowach posłała mamie serdeczne spojrzenie.
- Chcą iść po tych drogach, może niełatwych, ale drogach pięknych ludzkiego życia - mówił z kolei proboszcz o młodych.
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- co młoda para usłyszała w kościele
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień