Olszewo-Borki. Podglądają bociany całą dobę. Możesz i ty!
Niektórzy marzą o tym, żeby mieć psa, kota, kanarka a - gdy mają taką możliwość i odpowiednie warunki - nawet konia. Krystynie Nakielskiej z Olszewa-Borek zamarzył się jednak… bocian.
Od najmłodszych lat pani Krystyna jest za pan brat z przyrodą. Zawsze lubiła spacery po łąkach, lasach, podglądanie życia zwierząt z bliska.
- Szczególnie uwielbiałam ptaki, a najbardziej ukochałam bociany - opowiada. - Są duże, dostojne, po prostu piękne.
Gdy więc tylko rodzina Nakielskich przeprowadziła się z Ostrołęki do Olszewa-Borek, pani Krystyna postanowiła zachęcić bociany do osiedlenia się w jej okolicy. Z wikliny uwiła gniazdo. Jest jednym z większych w okolicy: ma 2 metry średnicy! Wyścieliła je słomą i - z pomocą bliskich - umieściła na słupie nieopodal domu.
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- jak wyglądała przygoda Nakielskich z bocianami na samym początku
- jak przebiega bocianie życie
- co można, a czego nie na podwórku Nakielskich
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,95 zł tygodniowo.
już od
2,95 ZŁ /tydzień