Ostrołęka. Maria i Kazimierz Dłuscy: Pięknym słowem przepędzają złe chwile. I łowią sens życia

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Aldona Rusinek

Ostrołęka. Maria i Kazimierz Dłuscy: Pięknym słowem przepędzają złe chwile. I łowią sens życia

Aldona Rusinek

Humanistka i inżynier. Ona nie rozumie instrukcji obsługi aparatu fotograficznego, cała z głową w chmurach. Dla niego wiersz musi mieć konkretną, regularną formę. A potrafią pięknie razem tworzyć poezję. I życie.

W mieszkaniu Marii i Kazimierza Dłuskich najpierw rzucają się w oczy piękne fotografie, potem rozliczne anioły. I komponuje się z tym poezja, o której rozmawiamy z Marią i Kazimierzem. Liryki Marii, limeryki i inne wiersze Kazimierza. Zastanawiam się, jak w niewielkim metrażu, tuż pod dachem jednego z ostrołęckich bloków może mieścić się tyle poetyckich, muzycznych i innych artystycznych emocji. Niezależnie od tych na co dzień obecnych, bezpośrednio z życiem związanych, niekoniecznie beztroskich, a wręcz bolesnych. Jak jedno z drugim intensywnie musi się przenikać.

Pozostało jeszcze 93% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Aldona Rusinek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.